W polskim systemie zdrowotne ubezpieczenia komplementarne nie są znane. Ale w dobie utrudnionego dostępu do opieki zdrowotnej spotęgowanego pandemią koronawirusa zaczyna się zainteresowanie tymi polisami. Klienci wymagają coraz lepszych sposobów zapewnienia ich ochrony zdrowia.
Co obejmuje zdrowotne ubezpieczenie komplementarne?
Generalnie można powiedzieć, że zdrowotne ubezpieczenie komplementarne, to bardzo rozszerzone ubezpieczenie obejmujące nie tylko leczenie ambulatoryjne – jak większość naszych ubezpieczeń zdrowotnych – czy podstawowe szpitalne, ale leczenie wykorzystujące innowacyjne metody leczenia, nowoczesne leki i wyroby medyczne często nie refundowane ze środków publicznych – u nas NFZ. Czyli inaczej mówiąc ubezpieczenie ma gwarantować dostęp do nowoczesnych technologii medycznych i leków, a więc bardzo kosztownego leczenia.
W założeniach powinno to być leczenie często uzupełniające leczenie w szpitalach publicznych lub prywatnych.
PRZYKŁAD:
Pacjent leczy się na raka w szpitalu publicznym, wyczerpano już możliwości jego leczenia wtedy z ubezpieczenia komplementarnego można dostarczyć mu najnowsze skuteczne leki, preparaty i dalej leczyć w tym szpitalu. Można mu zapewnić dodatkową drugą konsultację najlepszych specjalistów z danej dziedziny z kraju i zza granicy. Często mogą to być innowacyjne metody leczenia u nas nie stosowane i nie objęte refundacją NFZ. I właśnie tym mają się zająć ubezpieczyciele oferujący ubezpieczenia komplementarne.
Dopiero praktyka i konkretne rozwiązania OWU pokażą, jak to będzie funkcjonowało. Przełamać trzeba będzie utarte schematy, a nawet uprzedzenia np. do komplementarnego leczenia publiczno-ubezpieczeniowego, kiedy w publicznym szpitalu (lub innym) będzie się leczyło za środki z ubezpieczenia. Ważne też będzie jakie technologie medyczne i leki będzie obejmowało takie ubezpieczenie, jaka będzie jego cena i szczegółowe warunki ubezpieczenia np. okresy karencji itd.
To coś nowego, coś co jest oczekiwane i było sygnalizowane przez klientów oraz agentów. Czekają na to także pracodawcy, aby zapewnić dodatkowy bonus dla swoich pracowników. Ponieważ w okresie koronawirusa na pierwsze miejsce wśród bonusów pozapłacowych wysunęły się ubezpieczenia zdrowotne. Pracodawcy będą mogli zabezpieczyć swoich pracowników nie tylko w zakresie podstawowej opieki medycznej – tak jak mamy to teraz – ale również w zakresie gwarantowanych w ubezpieczeniach dostępów do nowoczesnego leczenia na światowym poziomie. W zależności od zakresu, takie leczenie może obejmować także rehabilitacje, dostarczenie i dopasowanie protez bionicznych rąk i nóg oraz inne urządzenia wspomagające i ułatwiające życie.
Wychodząc z doświadczeń innych państw, można przyjąć, że także sposób akwirowania ubezpieczenia nie będzie skomplikowany np. poprzez wypełnienie ankiety liczącej np. kilkaset pytań.
Czy można już kupić takie ubezpieczenie w Polsce?
Tak jak już wspomniałem w Polsce nie mamy jeszcze doświadczeń z tymi ubezpieczeniami. Poszczególni ubezpieczyciele próbują wprowadzać do posiadanych już ubezpieczeń pewne tylko elementy z ubezpieczeń komplementarnych. Bardziej kompleksowe takie ubezpieczenia prowadzi już jedna spółka z Grupy Allianz: AWP P&C Oddział w Polsce (Mondial Assistance) oraz powstała nowa spółka Laven SA, która ma się specjalizować w oferowaniu tylko tych ubezpieczeń. Uważam także, że polscy ubezpieczyciele nie pozostaną w tyle.
Medycyna rozwija się obecnie najszybciej w swojej historii. Nowe choroby, pandemie, ale także rozwój elektroniki, robotyki i podobnych dziedzin nauki i życia stwarzają nowe możliwości ich zastosowania dla ratowania życia i zdrowia człowieka. Innowacyjne leki, wyroby medyczne, w tym roboty, pozwalają znacznie wydłużyć życie i poprawić jego jakość. Coraz więcej chorób, niewydolności organów czy uszczerbków na zdrowiu można już skutecznie leczyć. I w tym mają pomóc ubezpieczenia komplementarne, rozwijane ponad podziałami (publiczno-ubezpieczeniowymi), granicami państw oraz podziałami i oporami organizacyjno-biurokratycznymi.
dr Stanisław Kuta
Doradca Zarządu
Alwis&Secura